LKS 1908 Nędza
LKS 1908 Nędza Gospodarze
3 : 3
2 2P 3
1 1P 0
Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice Goście

Bramki

LKS 1908 Nędza
LKS 1908 Nędza
33'
Nieznany zawodnik
51'
Nieznany zawodnik
rzut karny
66'
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice
83'
Nieznany zawodnik
br. samobójcza

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

LKS 1908 Nędza
LKS 1908 Nędza
Brak danych
Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice


Skład rezerwowy

LKS 1908 Nędza
LKS 1908 Nędza
Brak dodanych rezerwowych
Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice
Numer Imię i nazwisko
Adrian Dorosławski
Patryk Borodziej
roster.substituted.change 55'

Sztab szkoleniowy

LKS 1908 Nędza
LKS 1908 Nędza
Brak zawodników
Czarni Pyskowice
Czarni Pyskowice
Imię i nazwisko
Adrian Wasik Trener

Relacja z meczu

Autor:

Adam Gerlich

Utworzono:

15.10.2016

Przez 80 minut byliśmy drużyną słabszą, gra się nam nie kleiła, szybko pozbywaliśmy się piłki, a w obronie popełnialiśmy proste błędy, efektem tego było to że przegrywaliśmy 0-3 i nic nie wskazywało na to, że jesteśmy w stanie w jakikolwiek sposób napsuć krwi gospodarzom.

Aż nadeszła 80 minuta. Soviak wykonywał rzut wolny, najprzytomniej w polu karnym odnalazł się Borodziej i skierował piłkę do siatki. I w tym momencie role się odwróciły. Nagle gospodarze zaczęli się gubić a my z każdą akcją nakręcaliśmy się co raz to bardziej.

W 83 minucie Borodziej urwał się lewym skrzydłem, dograł w polu karnym do Soviaka, który chciał podać piłkę jeszcze do kogoś innego, ale po drodze odbiła się od jednego z obrońców Nędzy i wturlała się do bramki.

Kolejne 3 minuty i to co wydawało się jeszcze parę chwil wcześniej nierealne, stało się faktem. Tym razem lewym skrzydłem pognał Poznański, wypatrzył w polu karnym Soviaka i obsłużył go dobrym podaniem, a ten już nie miał najmniejszych problemów by umieścić  piłkę w siatce i doprowadzić do wyrównania.

W samej końcówce mogliśmy pokusić się jeszcze o pełną pulę, gdyż mieliśmy dwa rzuty wolne w dobrej odległości by oddać groźny strzał, ale niestety najpierw Poznański trafił w mur, a chwilę później Soviak kopnął za wysoko.

Ale i tak trzeba się cieszyć z tego jednego punktu. Powstać z kolan w takich okolicznościach i odrobić trzy bramki straty i to jeszcze na wyjeździe, za to należą się naszym zawodnikom słowa uznania.

Za tydzień czeka nas kolejne ważne spotkanie, kiedy to na własnym boisku podejmiemy Sokoła Łany Wielkie.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości