10 września o 17:00 rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędziego na boisku przy ul. Piaskowej 57. Burza wyszła w składzie:Stępień; - Wawoczny, Grzybek, Świętek, Bogdanowicz; - Tomala, Zygarski, Rohn, Wesoły; - Hamczyk, Wrona.
Był to zaległy mecz z pierwszej kolejki, a przeciwnikami był Amator Rudziniec.
Po ostatniej porażce Burza chciała się zrehabilitować, ale chęci przerastały możliwości co było można odczuć już w 2 minucie. Błąd defensywy wykorzystali goście i pewnym strzałem pokonali Stępnia. W grze gospodarzy widać było dużo chaosu i braku konsekwencji, co skutkowało wieloma faulami i dwoma żółtymi kartkami w pierwszej połowie, którymi zostali ukarani Rohn i Świętek za faule na przeciwniku. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0.
Druga część spotkania rozpoczęła się podobnie jak pierwsza. Sporo niedoskonałości i "brudnej" gry i już po chwili gry Wrona otrzymał żółtą kartkę za niesportowe zachowanie. 5 minut później Burza musiała grać w dziesięciu. Stępień zagrał piłkę ręką poza polem karnym, za co wyleciał z boiska, a natychmiastowo na murawie zameldował się Hajnsz, zmieniający Tomale. Czerwona kartka trochę rozruszała zawodników z Borowej Wsi i szukali bramki wyrównującej, narażając się na kontrataki, lecz w dość dobrej dyspozycji Hajnsz czujnie strzegł bramki. 7 minut przed końcowym gwizdkiem przyszło to, na co czekali wszyscy kibice. Stały fragment gry wywołał pod bramką Amatora wielkie zamieszanie, z czego skorzystał Świętek i z kilku metrów wpakował piłkę do siatki. Mecz zaczął się od nowa. Niestety co piękne nie może trwać wieczne, o czym przekonali się zawodnicy Burzy. Już dwie minuty później po szybkiej kontrze goście znowu wyszli na prowadzenie pokonując bezradnego golkipera. W samej końcówce meczu za brzydki faul żółtą kartkę otrzymał jeszcze Bogdanowicz, a tuż po tym sędzia zakończył spotkanie i Burza po raz kolejny przegrywa na własnym boisku.